Spirala zadłużenia zaczyna się niewinnie, a nawet bardzo przyjemnie. Łatwy kredyt zasila konto. W końcu bank sam na podstawie regularnych, stabilnych wpływów ocenił zdolność i zaproponował kredyt. Stać mnie to czemu nie? Można wymienić samochód na nowszy model, zrobić remont w mieszkaniu czy pojechać w odległy zakątek świata. Szef daje podwyżkę, pojawiają się kolejne potrzeby i chęć umiarkowanego rozwoju samego siebie. W końcu kuszą karty kredytowe, kredyt w koncie i szybka pożyczka na dowód. Ale pasmo sukcesów i dobrego życia na kredyt coś drastycznie przerywa. Siedzimy na karuzeli długów bez płynności finansowej, z której nie można zejść. Życie toczy się dalej, ale nasze staje w miejscu. Spirala zadłużenia niszczy powoli każdą sferę życia. Czy da się zejść z karuzeli i wrócić do normalnego życia?
O tym czym jest spirala zadłużenia mogą Państwo przeczytać w naszym poprzednim artykule Spirala zadłużenia.
Cienka linia przekroczona
Za cienką linią spirali zadłużenia czekają już sądy, komornicy i windykatorzy. Już jest za późno na różne rozwiązania, jak konsolidacja kredytów, które jeszcze niedawno były całkiem realne. Spirala zadłużenia ma miejsce, gdy na spłatę rat zaciągany jest kolejny kredyt konsumencki albo pożyczka.
W pewnym momencie zdolność kredytowa jest na tyle niska, że bank, który wcześniej chętnie oferował dodatkowe pieniądze, dziś staje się wrogo nastawiony. Pozostają pożyczki online dla zadłużonych od firm parabankowych. Choć i one pożyczają tylko do pewnego momentu. Umieszczenie w bazach BIG za niespłacanie zobowiązań skutecznie zamyka drogę nawet do „chwilówek”. Przyparty do muru człowiek ma poczucie, że nie ma już wyjścia, wszystkie drogi kończą się znakiem ślepa uliczka.
Posiadanie długów to bez wątpienia stresujące doświadczenie. Każda nieoczekiwana okoliczność może diametralnie zmienić całe życie. Osoby żyjące na kredyt, prędzej czy później muszą stawić czoła pogarszającej się sytuacji finansowej. Utrata pracy, upadłość inwestora, brak zleceń, koniec złotej ery naszej firmy, poważna choroba, wypadek, klęski żywiołowe – to wszystko pociąga za sobą problemy finansowe. A jak do spłaty są jeszcze kredyty w kwocie dochodów bądź przewyższające je, to upadek na dno jest bardzo szybki i bolesny.
Recepta na wyjście z długów
Nie istnieje złoty środek ani jedna sprawdzona droga dla wszystkich dłużników. Każdy jest inny, ma inną sytuację, długi wobec różnych podmiotów, inny poziom wiedzy w obszarze finansów i w końcu mamy różną odporność psychiczną, a to od niej bardzo wiele zależy w trakcie wychodzenia z długów.
Każdy dłużnik musi znaleźć swoją drogę. Są ogólne zasady, które sprawdzają się przy długach rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych, ale gro Polaków ma znacznie wyższe zadłużenie. Każdy bez względu na wysokość długów powinien zrobić pięć rzeczy:
- plan działania;
- analiza sytuacji finansowej;
- ograniczenie wydatków do minimum;
- znalezienie dodatkowych źródeł dochodu;
- poszukanie pomocy prawnej oraz wparcia psychologicznego.
Plan działania
Ukrywać się? Nie odbierać telefonów? Udawać że to nie ja? Można i tak, ale prędzej czy później, czy tego chcemy czy nie, komornik zlicytuje nieruchomość i majątek. W spiralę zadłużenia może wpaść każdy i należy do tego podejść bez emocji, odłożyć strach na bok i przygotować plan działania:
- negocjacje z bankiem – jakie raty miesięcznie jestem w stanie spłacać?
- porozumienie z firmą pozabankową – rozłożenie chwilówki bez BIK na raty, refinansowanie?
- dogadanie się z firmą windykacyjną – warto twardo negocjować warunki.
Działając wg przyjętego planu, konsekwentnie realizując założenia, znacznie łatwiej jest wyjść z długów.
Dogłębna analiza sytuacji finansowej
Jak najszybciej przygotuj kartkę i długopis, wyciągi z rachunku bankowego, odcinki z wypłat, rachunki, umowy kredytowe, pożyczkowe i inne umowy dotyczące długów. Dogłębna analiza sytuacji finansowej odpowie na pytanie jak faktycznie wygląda nasz budżet domowy. Być może nie jest tak źle jak przypuszczamy. A jeśli zobowiązania przekraczają dochody, wówczas wiemy, ile brakuje i można zastanowić się w jaki sposób zwiększyć dochody.
Ograniczenie wydatków
To jedna z najważniejszych zasad wychodzenia z długów. Zwłaszcza jeśli dłużnik jest uzależniony od pożyczania i wydawania. Zmiana nawyków i stylu życia ma kluczowe znaczenie w wychodzeniu z zadłużenia. Wszelkie wydatki powinny być ograniczone do minimum przez okres, w którym nie wyjdziemy na prostą.
Sporo zaoszczędzisz przesiadając się z samochodu na rower bądź do komunikacji miejskiej. Paliwo, serwis i opłaty to niemałe koszty życiowe, które możemy zminimalizować.
Przyjemności, wyjazdy, jedzenie na mieście również powinny zostać odłożone na lepszy czas. Panowanie nad wydatkami to trudna sztuka, szczególnie gdy wcześniej nie oszczędzało się na niczym. Jednak bez tego wyjście z błędnego koła długów będzie bardzo trudne.
Poszukiwanie dodatkowych źródeł dochodu
Zamiast cały czas umartwiać się nad swoją sytuacją, lepiej zakasać rękawy i poszukać sposobu na dodatkowy zarobek.
Praca po godzinach to jeden ze sposobów na dodatkowe pieniądze. Obecnie istnieje wiele możliwości dorobienia, również bez wychodzenia z domu. Zwiększając dochody znacznie szybciej wrócisz do normalnego życia.
Sprzedaż samochodu pozwoli częściowo zaspokoić roszczenia wierzycieli i dać chwilę na zastanowienie się co dalej.
Sprzedaż biżuterii, dzieł sztuki, wartościowych przedmiotów itp. Sprzedaż zalegających w szafie markowych ubrań, rzeczy po dzieciach, atrakcyjnych zabawek, wózka dziecięcego itd. Wiele rzeczy w domu po prostu leży i się kurzy. To jest ten czas, by coś na tym zarobić.
Wynajem pokoju szczególnie w dużych miastach pokoje są poszukiwane przez uczniów i studentów. Każdego miesiąca wpadnie dodatkowych kilkaset złotych. Tak samo wynajem mieszkania jeżeli istnieje możliwość przeprowadzenia się do rodziców, dziadków i wynajęcia mieszkania spowoduje konkretny comiesięczny zastrzyk gotówki, a mieszkając z kimś, opłaty dzielą się na połowę, co stanowi kolejną, niemałą oszczędność.
Jest wiele sposobów na dodatkowe wpływy do budżetu, trzeba tylko zastanowić się co w danej sytuacji możesz zrobić.
Nie wstydź się prosić o pomoc
Spirala zadłużenia wpływa negatywnie na wszystkie sfery życia człowieka. Dłużnicy bardzo często wycofują się z życia, o problemach rodzina dowiaduje się często jak jest już bardzo źle, a to nie jest najlepsza droga do wyjścia z długów. Nie wstydź się prosić o pomoc. Ktoś pomoże dziś Tobie, jutro Ty wobec innych spłacisz swój „dług wdzięczności”.
Samodzielne wyjście z długów jest trudne, między innymi ze względu na niewiedzę. Dlatego należy zwrócić się o pomoc do profesjonalistów, ludzi, którzy zajmują się tym na co dzień. Pomogą w przygotowaniu planu działania, ocenią sytuację finansową, będą mocnym wsparciem w negocjacjach z wierzycielami. Właśnie taką pomoc od lat z powodzeniem świadczy OFP Sp. z o.o. w Gdyni.
Bardzo ważne jest również wsparcie psychologiczne. Problemy finansowe są częstą przyczyną samobójstw. Należy stale pamiętać, że nie ma drogi bez wyjścia, tylko jeszcze jej nie znamy. Dlatego w okresie wychodzenia z długów warto również regularnie odwiedzać psychoterapeutę.
Więcej informacji na temat radzenia z długami, upadłości konsumenckiej lub przedsiębiorców mogą Państwo uzyskać podczas spotkania z naszym ekspertem. Serdecznie zapraszamy do kontaktu – tel. 58 710 54 89.